sobota, 26 września 2015

Rozdział 31. Zmiany

"Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu.
Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne,
tracimy radość i sens tego, co przed nami"
~ Paulo Coelho


- Cyziu, pospiesz się! Jak tak dalej pójdzie, to spóźnisz się na pociąg!*
Dochodzący z dołu głos Andromedy sprawił, że choć jeszcze spałam, uśmiechnęłam się. Dokładnie te same słowa wypowiedziała do mnie trzydzieści pięć lat temu, kiedy to miałam rozpocząć mój pierwszy rok nauki w Hogwarcie. 
Kiedy się obudziłam, wyrwana ze snu głosem mojej siostry, promienie słoneczne wpadały przez okno sypialni, oświetlając tym samym moje łóżko. Leniwie otworzyłam oczy i przez chwilę przyglądałam się drobinkom kurzu wirującymi w promieniach słońca. Przez chwilę miałam ochotę zostać w łóżku i jeszcze trochę pospać, wiedziałam jednak, że nie mogę sobie na to pozwolić.
Usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłoniach. Powoli zaczynałam żałować mojej decyzji. Dopadało mnie coraz więcej obaw i wątpliwości. Czy byłam na to wszystko gotowa? I co, jeśli sobie nie poradzę? Westchnęłam głośno i wstałam z łóżka, kierując się do łazienki. Wiedziałam, że to nie była odpowiednia chwila na takie rozmyślania, będę miała na to dużo czasu, kiedy w końcu wsiądę do pociągu. Tymczasem wzięłam szybki prysznic i piętnaście minut później weszłam do kuchni.
layout by oreuis